
Pasożyty to intruzi, którzy mogą występować praktycznie w każdym organizmie. Szynszyle nie są niestety wyjątkiem. Większość opiekunów spotkała się przynajmniej raz, lub się spotka, z najpopularniejszym pasożytem występującym wśród szynszyli, czyli lamblią, często nazywaną giardią.
Kiedy powinno się badać kał?
- Profilaktycznie – co 4 do 6 miesięcy.
- W momencie, gdy trafia do nas nowa szynszyla, niezależnie od jej pochodzenia.
- Gdy zauważymy u szynszyli niepokojące objawy takie jak np. biegunka, nieregularnie wydalane bobki, brzydki zapach bobków, zaparcia, większe pobudzenie, zgrzytanie zębami, spadek wagi, czy problemy z apetytem.
Jako opiekunowie musimy zadbać o to, żeby w prawidłowy sposób przygotować próbkę kału. Bobki do badania zbieramy z 3 kolejnych dni, najlepiej z kilku pór dnia, do jednego specjalnego pojemnika, tzw. kałówki i przechowujemy w lodówce. Z jednego dnia do pojemnika powinno trafić około 15-20 bobków (od jednej szynszyli). Jeśli nasze stado liczy więcej niż jednego osobnika, bobki zbieramy zbiorczo.
Leczenie jest zawsze dobierane przez lekarza weterynarii, w tym m.in. jego długość, ale także to jaki lek zostanie zastosowany. Weterynarz może zalecić fenbendazol, anbendazol lub metronidazol. Oprócz leków warto podawać także probiotyk, który co do zasady szynszyla powinna dostać w odstępie dwóch godzin od podania leku. Podanie probiotyku razem z antybiotykiem spowoduje „zabicie” probiotyku przez antybiotyk, a tym samym nie przyniesie on żadnych pozytywnych skutków. Co prawda dwa pierwsze leki, nie wpływają na florę bakteryjną jelit, jednak probiotyk stymuluje odporność jelitową, więc i tak warto je podawać.
Podawanie leków to tylko część leczenia. Dużą wagę odgrywają działania wspomagające, które powinniśmy wykonywać codziennie, takie jak:
- mycie klatki ciepłą wodą z detergentem, co pozwoli odkleić cysty z jej powierzchni; można stosować gotowe środki jak np. mydło manusan, mydło jodowe (uwaga bo barwi, ale za to jest bardzo skutecznym środkiem, gdyż wnika do lamblii i ją zabija), nobactel,
- częste zmiatanie bobków z klatki, odkurzanie, czyszczenie myjką parową,
- pranie elementów materiałowych jak domki, hamaki, legowiska w temperaturze minimum 60 stopni,
- mycie płytek, paneli mopem – wystarczy zastosować ciepłą wodę z płynem do mycia podłóg,
- regularnie odkurzamy tapicerki, dywany, wykładziny.
Należy pamiętać, żeby dobrze wysuszyć klatkę/wolierę przed ponownym włożeniem do niej szynszyli. Giardia potrafi przeżyć bardzo długo w wilgotnym środowisku. Zabójcza jest dla niej wysoka temperatura jak i niska wilgotność.
Podczas leczenia, warto bacznie obserwować szynszylę, a szczególnie jej bobki. Zdarza się, że mogą wystąpić wzdęcia, a nawet zatkania. W przypadku zauważenia niepokojących objawów, należy od razu skontaktować się lekarzem prowadzącym.
Jako opiekunowie nie możemy w 100% zapewnić, że u naszych szynszyli nie dojdzie do zarażenia (lub ponownego zarażenia) giardią. Pamiętajmy, że drogą zarażenia są najczęściej inne zwierzęta, ale także woda, pożywienie i my – opiekunowie. Jest kilka rzeczy, które możemy robić, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo zarażenia szynszyli pasożytem.
- Dbajmy o odpowiednią higienę – m.in. myjmy ręce przed i po kontakcie ze zwierzakiem, nie wchodzimy w butach do pomieszczenia, gdzie szynszyle mają wybieg.
- Zapewniajmy szynszyli zdrową dietę – zdrowa dieta to silny organizm, który lepiej poradzi sobie w momencie napotkania pasożyta.
- Jeśli sami zbieramy dla szynszyli zioła, czy gałązki, to zadbajmy o ich odpowiednie umycie przed podaniem pociechom. Gałązki najlepiej umyć (jeśli są zabrudzone), a następnie włożyć do piekarnika do temperatury minimum 70 stopni na przynajmniej 15 minut.
- Regularnie badajmy kał – wcześniej wykryta giardia, to jej mniejsza ilość, a co za tym idzie – łatwiej uda się jej pozbyć z organizmu.
Zainteresowanych spojrzeniem weterynarza na problem pasożytów odsyłamy do poradnika „Z szynszylą pod jednym dachem” lub filmu z serii WETERYNARZ RADZI CZ.5. w którym Dr n. med. lek. wet Dawid Jańczak dokładnie o nich opowiada:
Film edukacyjny z serii weterynarz radzi – Zarażenie pasozytami u szynszyli