

Choroba stomatologiczna to jeden z najczęstszych problemów zdrowotnych szynszyli w ostatnim dziesięcioleciu. Problem, który gdy się rozpocznie, nie znika, bo choroby stomatologicznej nie da się wyleczyć, można co najwyżej spowolnić jej rozwój. Choroba, którą zaserwowaliśmy szynszylom, my ludzie – ich troskliwi opiekunowie, poprzez powielanie błędów żywieniowych z pokolenia na pokolenie.
Wszystko zaczyna się dość nagle, pomimo, że choroba stomatologiczna, zazwyczaj rozwija się latami, zanim pojawią się problemy, których żadna szynszyla już ukrywać nie jest w stanie. Zazwyczaj radośnie brykająca szynszyla, któregoś wieczoru podczas wybiegu, nagle przestaje być zainteresowana bieganiem, próbuje coś jeść, ale ma z tym wyraźny problem i nie przechodzi „testu migdałka”.
Jakie są zauważalne objawy?
- Twoja szynszyla traci na wadze po choćby kilka gramów, ale odkąd się to zaczęło waga spadła już powyżej 10% od wyjściowej wartości,
- Twoja szynszyla straciła ochotę na jedzenie sianka, a może nigdy go nie jadła, bo słuchając rad „doświadczonych” facebookowiczów kupowałeś „najlepszą” karmę granulowaną, którą się napychała, ale teraz nawet tej karmy je mniej,
- Twoja szynszyla ma mokre futerko wokół jednego/obu oczek – wygląda to trochę jak okularki,
- Twoja szynszyla ma mokre futerko pod bródką – ślini się.
- Próbuje łapką, coś sobie „poprawić” w pyszczku,
- Twoja szynszyla bierze pokarm w łapki i próbuje go zjeść, ale zamiast rzuć jedzenie (nawet swój ulubiony przysmak) obraca go w łapkach jakby starała się znaleźć sposób na to by go ugryźć.
Gdy pojawią się którekolwiek z powyższych objawów, to czerwona lampka jaka powinna rozbłysnąć w Twojej głowie powinna być wielkości latarni morskiej. Pierwszą, najczęstszą reakcją opiekuna, jest panika. Świadomy opiekun umawia zwierzaka do weterynarza na cito, mniej świadomy, rozpoczyna pisanie postów zadając sakramentalne pytanie „co to może być”? Z reguły diagnoza jest stawiana dość szybko i brzmi: choroba stomatologiczna. Co dalej? Czasem pierwsza wizyta kończy się korektą, lekiem antybakteryjnym i przeciwbólowym, czasem konieczna jest ekstrakcja (usunięcie) jednego lub w skrajnych sytuacjach kilku ząbków, ale niemal zawsze takiej diagnozie towarzyszy konieczność przymusowego dokarmiania, podawania leków i ogromny stres opiekuna.
Wiadomość o tym, że u mojej szynszyli została zdiagnozowana choroba stomatologiczna, która nigdy nie minie i której nie da się wyleczyć, jest zazwyczaj obezwładniająca. Tymczasem to jest właśnie ten moment, w którym każdy opiekun powinien się zastanowić nad strategią dalszego działania. Konieczne będzie regularne odwiedzanie weterynarza, który będzie korygował ząbki Twojego futrzaka, więc musisz wiedzieć, do której lecznicy będziesz jeździć. Przymusowe dokarmianie również może stać się elementem towarzyszącym pierwszym dniom po korekcie, tak samo jak podawanie leków przeciwbólowych i być może przeciwzapalnych. Jak zatem przygotować się do opieki nad szynszylą z rozpoznaną chorobą stomatologiczną? Kluczowym elementem skutecznej opieki jest zaplanowanie wydatków i zadbanie o rezerwę finansową o wartości jednej wizyty. Ale rezerwa finansowa, choć bardzo ważna, to jednak nie wystarczająca.
Jeśli masz w domu szynszylę, którą będziesz się musiał opiekować w domu niczym w mini szpitaliku, koniecznie zadbaj o odpowiednie wyposażenie.
- Zaopatrz się w karmę ratunkową
- Strzykawki 1ml
- Sprawdź szynszylową apteczkę ze szczególnym zwróceniem uwagi na wyposażenie jej w środki przeciw wzdęciom – informację o nich znajdziesz w broszurze „Nagłe stany u szynszyli” do pobrania:
- Poszukaj materiałów nt. dokarmiania przymusowego, sposobów przygotowania karmy, jej konsystencji itp. (o tym w kolejnych naszych postach).
- Zapytaj na naszej Grupie dyskusyjnej „Szynszylowe ABC”, jak inni radzą sobie z opieką nad szynszylą stomatologiczną. Podpowiedzi doświadczonych opiekunów bywają bezcenne.
- Poszukaj informacji o tym, jak podawać niesmaczne leki. Aby zneutralizować niesmaczny lek, należy zastosować zasadę: gorzkie + słone, kwaśne + słodkie. Dobry efekt przynosi też umoczenie koniuszka strzykawki z lekiem w czymś pysznym lub zmieszać lek ze smakołykiem – to jedyny moment, gdy można odstąpić od zasady niepodawania owoców czy innych zakazanych smakołyków. Ważniejsze jest skuteczne podanie leku.
Wszystkie te czynności pozwolą utrzymać emocje na wodzy i skupić się na utrzymaniu dobrej jakości życia chorego zwierzaka.
Czas na zadanie sobie pytania na co powinniśmy zwracać uwagę, jak często planować wizyty kontrolne, jakie są zwiastuny przerostu zębów, który ponownie kwalifikuje się do korekty. Czy zmienić dietę, jeśli tak to na jaką?
Symptomów zwiastujących konieczność przeprowadzenia ponownej korekty, jest wiele i co gorsza, u każdego zwierzaka mogą być inne, bo w sporej części zależą od jego temperamentu. Tak więc mogą to być:
- Agresja wobec współlokatora.
Przerost wsteczny, nierzadko rotacja zęba, przerost w kierunku policzka, powoduje ból i duży dyskomfort dla szynszyli, a to często objawia się agresją czy zdenerwowaniem i nadpobudliwością.
- Wilgotne lub wręcz mokre futerko wokół obu oczu/jednego oka.
Na zdjęciu, dołączonym do tego artykułu widać jak przerośnięte wstecznie zęby wchodzą do oczodołu. Na początku choroby stadium nie jest tak zaawansowane, ale przerost wsteczny drażni kanaliki łzowe odpowiedzialne za nawilżenie gałki ocznej. Dlatego jest to jeden z ewidentnych objawów choroby.
- Nadmierne gryzienie każdego drewienka/gryzaków.
Co znaczy nadmierne? Jeśli dotąd Twoja szynszyla obgryzała patyki niczym heblarka, to teraz może wręcz przerabiać każde drewienko na wióry. Prawdopodobnie, w ten sposób, stara się usunąć pokarm zalegający w przestrzeniach międzyzębowych.
- Ślinienie się, mokre futerko pod bródką.
Szynszyla ślini się, gdy w buzi coś jej przeszkadza. Choroba stomatologiczna to przerosty wsteczne, rotacje zębów, przerost dziąseł (hyperplazja), tworzenie się przestrzeni pomiędzy ząbkami, w których zalega pokarm. Ślinienie się, najczęściej obserwujemy na początku choroby, później, gdy korekty będą regularne, ten objaw zniknie niemal całkowicie.
- Zgrzytanie, chudnięcie, mniejszy apetyt.
Zgrzytanie zębami nie jest jednoznacznym objawem choroby stomatologicznej, ale gdy towarzyszy mu mniejszy apetyt i obiektywny objaw jakim jest chudnięcie, już tak. O ile zdrową szynszylę można ważyć 1 raz w tygodniu, to szynszylę stomatologiczną w okresie zaostrzenia choroby należy ważyć codziennie, później można to robić co min. 2-3 dni i tak już do końca życia. Ubytek masy ciała nie jest duży – często max. 2-3g, ale jest obserwowany przy każdym ważeniu.
- Małe, spieczone bobki.
To również obiektywny objaw, który jest namacalnym dowodem na to, że szynszyla je mniej, pomimo, że pozornie spędza przy misce tyle samo czasu co zawsze.
- Widoczna trudność w żuciu pokarmu.
Ulubione sianko, smaczek, ziółko cieszą się nadal zainteresowaniem zwierzaka, ale widać gołym okiem, że szynszyla nie może zjeść pokarmu.
Szynszyla z chorobą stomatologiczną najczęściej nie je siana. Nie dlatego, że nie lubi, ale dlatego, że nie jest w stanie go przeżuwać. Zęby szynszyli są zębami stale rosnącymi. Ich roczny przyrost kształtuje się na poziomie ok.7 cm, podczas, gdy ponad dziąsło, szynszylowe zęby trzonowe wystają zaledwie na 1 mm. Szynszyla, aby ścierać stale rosnące zęby, musi jeść odpowiedniej twardości, włóknisty pokarm. Choroba stomatologiczna szynszyli najczęściej ma swój początek kilka-kilkanaście pokoleń wcześniej i jest wynikiem nieprawidłowego żywienia szynszyli, pokarmem wysoko przetworzonym, który nie jest w stanie zadbać o prawidłową budowę kości. Choroby stomatologicznej nie da się wyleczyć, ale można powstrzymać tempo jej rozwoju. Można to zrobić tylko na dwa współzależne sposoby: prawidłowa dieta i regularne korekty i wizyty kontrolne. Prawidłowa dieta jest bogata we włókno pokarmowe, które zawierają mieszanki suszu roślinnego, podobnie jak świeże rośliny, które można wprowadzać do diety szynszyli, ale należy to robić powoli i z umiarem. Czy szynszyli z chorobą stomatologiczną należy podawać karmę granulowaną? O tym powinien zdecydować lekarz, który leczy Twoje zwierzę. Podczas jednej z pierwszych wizyt powinieneś zapytać czy i jeśli tak, to jaką karmę należy podawać oraz w jakiej ilości. A sianko? Pomimo, że szynszyla już nie jest w stanie zjadać ilości pełnoporcjowych, to jednak powinna mieć w klatce stały dostęp do siana.
Jak planować wizyty kontrolne? Musisz się nauczyć zauważać zwiastuny zbliżającej się korekty. Obserwując swoją szynszylę zwróć uwagę na mniej topowe zachowanie, jednak na początku bezpieczniej jest po prostu ustalać termin kolejnej wizyty z lekarzem.
Zainteresowanych etiologią choroby i spojrzeniem weterynarza na problem odsyłamy do poradnika „Z szynszylą pod jednym dachem”, gdzie w Rozdziale III, doktor Paula Dziubińska-Bartylak i doktor Jakub Kliszcz, szczegółowo przybliżają czytelnikowi ten temat.